Po latach bycia posłuszną macochą, nadszedł w końcu czas, by wyrwać się z zahamowań i odkryć świat cielesnej rozkoszy.Z sercem pełnym oczekiwań i brzuchem wypełnionym motylami, znalazła się w ramionach młodego mężczyzny, gotowego poprowadzić ją przez tę nieznaną, a jednocześnie ekscytującą podróż.Jego dotyk był delikatny, a jednocześnie stanowczy, kontrast z drżącymi dłońmi eksplorującymi niezbadane terytoria.Pokój wypełniała elektryczna atmosfera, jedyny dźwięk wydobywający się z jej cichych sapnięć i jego głębokie, uspokajające oddechy.Dziwiło ją to, jak naturalne to wszystko było, jakby czekała na ten moment całego życia.Jego wprawne dłonie pracowały swoją magią, rozpalając ją rozkoszą, o której istnieniu nigdy nie wiedziała.Szkonie było intensywne, zostawiając ją bez tchu i pragnącą więcej.To był dopiero początek jej seksualnego przebudzenia.