Zawsze byłam fanką męskiej anatomii, a ja nie wstydzę się tego pokazać.Mój mąż o tym wie i chętnie mi dogadza.Kiedy poszliśmy zobaczyć striptizera, nie mogłam oprzeć się chęci zbliżenia i osobistego spojrzenia na jego imponujący członek.Na pewno mój mąż nie był zbyt zaskoczony, ale zdecydowanie podniecał go widok, jak wysiadam na kutasie innego mężczyzny.Striptizer był bardziej niż chętny do spełnienia, a ja wkrótce jeździłam na jego trzonie jak profesjonalistka.Nie jestem pewna, co myślał mój mąż, ale najwyraźniej mu to nie przeszkadzało.Właściwie wydawało się, że cieszy się show tak samo jak ja.To była dzika jazda, a ja już nie mogę się doczekać, aby to powtórzyć.