Zjawiskowa azjatycka czarodziejka, wybornie ozdobiona, odnajduje się w stanie głębokiej kontemplacji.Oczy zawieszone są na lustrze, wzrok błądzi po jej własnej formie, tęskni za dotykiem, który tylko ona może dostarczyć.Nie jest w tym dążeniu do satysfakcji osamotniona, gdy sięga pod kołdrę, jej delikatne palce tańczą kuszący rytm na jej najintymniejszych terenach.To nie jest tylko pobłażanie sobie, ale występ, spektakl samozadowolenia, którym chętnie dzieli się ze swoją publicznością.Kamera rejestruje każdą chwilę, każde sapanie, każdy dreszcz ekstazy przechodzący przez jej ciało.To nie tylko film, ale intymna podróż w głąb azjatyckiej zmysłowości, świadectwo siły miłości własnej i piękna.To celebracja triumfizmu, triumfacji samozadoku, emulacji poczucia siebie i poczucia własnej wartości.